Obserwatorzy

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Koko koko Monika za Euro Spoko


Cała Polska żyje teraz Euro. Ja żyję, Ty żyjesz, wszyscy tym żyją! Oczywiście znajdzie się też kilku hejterów, którzy ukazują swoim znajomym światłość swego umysłu wiedzącego więcej i myślącego tak bardzo inaczej od tych wszystkich "błaznów na kolorowo poprzebieranych", ale ogólnie.. Naród szaleje. W życiu bym nie pomyślała, że ogarnie to i mnie. Ta, co zastanawiała się co może być ciekawego w gapieniu się na latających przez 90 minut za piłką facetów teraz nawet na meczu Ukraina - Szwecja krzyczy "Polska gola!". Jeszcze trochę i wpadnę totalnie w jakiś piłkoszał (kurde, coraz mniej we mnie hipsterstwa).
Moda. Kolory stroju przykładnego Polaka w czasie Euro są dwa: biel i czerwień. Jak widać licha ze mnie "fashionistka" skoro prezentuję tu Wam stare zdjęcia, gdzie czerwony na zdjęciu jest tylko samochód. Innych niestety brak. W ramach poprawy i budowania sobie odrobiny nadziei na to, że jutro (a właściwie już dziś) nie przegramy z Rosją jakieś trzynaście do zera zakładam białką koszulkę, czerwone spodnie i frunę na Marszałkowską. Może coś się w końcu zmieni i zagramy więcej meczy niż te trzy charakterystyczne dla Polaków (mecz rozpoczynający, mecz o życie, mecz o honor).
A jeśli jednak przegramy - to nagroda dla naszych piłkarzy w postaci upojnej nocy z piosenkarkami z zespołu "Jarzębina" będzie zasłużona.

(bluzka - Zara, spodenki - Bershka, buty - Quazi, kapelusz - Cropp)