Cała Polska żyje teraz Euro. Ja żyję, Ty żyjesz, wszyscy tym żyją! Oczywiście znajdzie się też kilku hejterów, którzy ukazują swoim znajomym światłość swego umysłu wiedzącego więcej i myślącego tak bardzo inaczej od tych wszystkich "błaznów na kolorowo poprzebieranych", ale ogólnie.. Naród szaleje. W życiu bym nie pomyślała, że ogarnie to i mnie. Ta, co zastanawiała się co może być ciekawego w gapieniu się na latających przez 90 minut za piłką facetów teraz nawet na meczu Ukraina - Szwecja krzyczy "Polska gola!". Jeszcze trochę i wpadnę totalnie w jakiś piłkoszał (kurde, coraz mniej we mnie hipsterstwa).
Moda. Kolory stroju przykładnego Polaka w czasie Euro są dwa: biel i czerwień. Jak widać licha ze mnie "fashionistka" skoro prezentuję tu Wam stare zdjęcia, gdzie czerwony na zdjęciu jest tylko samochód. Innych niestety brak. W ramach poprawy i budowania sobie odrobiny nadziei na to, że jutro (a właściwie już dziś) nie przegramy z Rosją jakieś trzynaście do zera zakładam białką koszulkę, czerwone spodnie i frunę na Marszałkowską. Może coś się w końcu zmieni i zagramy więcej meczy niż te trzy charakterystyczne dla Polaków (mecz rozpoczynający, mecz o życie, mecz o honor).
A jeśli jednak przegramy - to nagroda dla naszych piłkarzy w postaci upojnej nocy z piosenkarkami z zespołu "Jarzębina" będzie zasłużona.
(bluzka - Zara, spodenki - Bershka, buty - Quazi, kapelusz - Cropp)