Obserwatorzy

czwartek, 17 maja 2012

Start


Moja współlokatorka Aga (zapewne usłyszycie o niej jeszcze nie raz!) zagnieździła w mojej głowie pewną myśl. Myśl na tyle natarczywą, że właśnie teraz wprowadzam ją w życie. Blog. Mój własny blog. Ubzdurałam sobie, że chcę mieć bloga o modzie. Z moim bliżej nieokreślonym zapałem szafiarskim, zamiłowaniem do fotografii i sztuki pod każdą postacią, uznałam, że nie może być inaczej jak w końcu zacząć to robić. Chociażby dla siebie. To nie jest mój pierwszy internetowy notatnik, więc niestety znając moje parcie do pisania (bezsensownego najczęściej), potrzebę ekshibicjonistycznego uzewnętrzniania swoich przeżyć - za chwilę będzie tu już mowa o wszystkim.
Wcześniej wspomniana już - Aga - siedzi teraz wraz z "Heńkiem" na korepetycjach z chemii (międzyludzkiej). Ja mam więc chwilę dla siebie, idealny moment by zacząć na nowo przygodę z blogowaniem. Zaczynamy.


W końcu, w końcu, w końcu! Przyszedł maj. Wreszcie nadszedł czas, kiedy mogę wyjąć z szafy moją ulubioną letnią sukienkę. Kupiłam ją rok temu na wyprzedaży w Tally Weijl, przechodziłam w niej całe ubiegłe wakacje. Gdyby to było możliwe pewnie najchętniej w ogóle bym jej z siebie nie zdejmowała. Jest tak wygodna, lekka, dziewczęca. Ideał. Niestety, pogoda i fakt, że ubrania trzeba prać (odkrycie na skalę Ameryki) na to nie pozwalają.


Do tego kamizelka samorobiona (kurtka kupiona w lumpeksie, odcięłam rękawy i posiepałam brzegi) - w efekcie wyglądam jak dziecko kwiat.
Nic, tylko biegać boso po trawie jak młodzież lat 60.
Make love not war? Mi tam pasuje!


Czas na dodatki. Jak zwykle zestaw tych samych pierścionków. Są ze mną zawsze, bez nich czuję się goło. Jeden większy na palcu wskazującym (Aga mówi, że osoby, które noszą pierścionek na tym palcu lubią rządzić – może coś w tym jest, he!), na środkowym – od mamy na osiemnaste urodziny. Ten pierwszy czasem się zmienia, ten drugi nie. Złoty, sentymentalny.
Torebka - od babci Krysi. Skąd Ty ją wytrzasnęłaś, babciu? Z Zakopanego? Z bazarku? Z odpustu? Nie mam pojęcia, ale służy mi świetnie, dzięki!:)


To właśnie ja. Dziewczyna, która robi sobie przedziałek kluczem do drzwi zamiast grzebieniem.

PS: Zdjęcia numer dwa, trzy, cztery, pięć wykonał Sławek Jędrzejewski. Były one robione bardzo dawno temu, jednakże miłość do sukienki – ta sama.
Pozostałe – Adrianna Panek. Moja Ada (dzięki Ci za wszystko). Aby zobaczyć więcej jej prac odsyłam Was tu.


(sukienka - Tally Weijl, kamizelka - sh, buty - no name)

32 komentarze:

  1. Cudowne zdjęcia. Bardzo dobrze wyglądasz, kamizelka bardzo mi się podoba :)
    Ja też dopiero zaczynam, więc zapraszam do siebie. Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie wyglądasz, masz piękne włosy i ciekawe marzenia!
    Zaprasza do mnie ponownie, ja na pewno będę tutaj często zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję :)
    Wystarczy na stronie głównej kliknąć w Ustawienia, a następnie w Posty i Komentarze. I tam znajduje się taki podpunkt "Kto może komentować?". Wystarczy kliknąć, że każdy. Mam nadzieję, że pomogłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już lubię Twojego bloga ! Też poszukuję takiej kamizelki, kiedyś ciągle widywałam takie w sh, a teraz jak mi potrzeba to nie ma :(
    Zdjęcia piękne, a Twoje współlokatorka miała naprawdę dobry pomysł :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał! :) ale piękne zdjęcia :) szkoda że nie można zaobserować :<
    prześliczna sukienka<3

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny zestaw;) wszystko mi się podoba:) ja zamiast u babci stare torebki znajduję w szafie mojej mamy;) czekam na kolejne stylizacje

    OdpowiedzUsuń
  8. zdjęcia są świetne ! naprawdę bardzo, bardzo mi się podobają <3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. jaka ty jestes sliczna *.....*

    OdpowiedzUsuń
  10. jejku jakie piękne włosy :) i sukienka miodzio :D

    pozdrawiam, obserwuję i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam taki klimat! już mi się tu podoba

    OdpowiedzUsuń
  12. masz piękne zdjęcia ! :)
    obserwujemy nawzajem ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  13. świetna sesja i bardzo podoba mi się ta sukienka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz co :) ja nie wiem czy nie trzeba czasem wejsc w projekcie w układ i tam w gażetach powinni być obserwatorzy, tak mi się wydaję :p nie dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim razie trzymam kciuki za nas obie... U Ciebie widzę, że początek super :) Dodaję więc do obserwowanych i będę się przyglądać dalszym poczynaniom.

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajna torebka, sukienka zdobyła moje serce :) wyglądasz świetnie!!!

    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dziękuję za komentarz;)
    jeansową kurteczkę moczyłam 2 razy w misce z wodą i wybielaczem i zostawiałam tak na noc, a nawet dłużej. Na początku była bardzo ciemna, więc nie chciała się bardzo wybielić. Życzę miłego wybielania;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Slicznie wygladasz :)
    ale fajna kamizelke znalazlas w sh , ;) ja chyba nie mam takiego szczęścia ;p

    http://zielona-pantera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. podoba mi się połączenie sukienki i kamizelki :)
    Pozdrawiam Julka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne efekty sesji :D oby ich było więcej :D

    OdpowiedzUsuń
  21. jeans + długa sukienka = rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  22. piękna sukienka, w zestawie z kamizelka zyskuje zupełnie inny charakter, stylizacja przesiąknięta hipisowską nutą, ekstra!

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepiękny zestaw, znakomite zdjęcia.
    Pozdrawiam, DaisyLine

    OdpowiedzUsuń
  24. podoba mi sie Twoj blog:) zostaje i popatrze:)

    OdpowiedzUsuń
  25. powiało klimatem lat 60 :) świetny zestaw !

    OdpowiedzUsuń
  26. super fotki , masz bardzo ciekawy styl :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń